Po latach - lewacki terroryzm (ocena 6/10)
Dobre przypomnienie czym naprawdę dla Europy Zachodniej był ruch lewicowy i że to on był prekursorem terroryzmu. Nie jest to film łatwy w odbiorze, niepotrzebnie stylizowany na kino ambitne, formą nie nadającą się na dotarcie do szerszej rzeszy publiczności.
Bolonia. 2002 rok. Zamordowany zostaje znany i szanowany obywatel. Zamachowiec powołuje się na lewicową organizację sprzed ponad 20 lat – Czerwone Brygady, traktującą walkę z władzą jako wojnę, nie cofającą się przed aktami terroru. We Francji ogłoszono wówczas specjalną ustawę (tzw Doktryna Mitteranda), która zapewniała sprawcom bezkarność, pod warunkiem przystosowania do francuskiego społeczeństwa. Bohaterka filmu Viola (Charlotte Cétaire), spokojnie uprawiająca siatkówkę, jest córką jednego z takich dysydentów Marco Lambertiego (Giuseppe Battiston) od kilkunastu lat zasymilowanego i bezkarnego. Incydent w Bolonii spowoduje, że znowu znajduje się on na celowniku – we Francji musi ukrywać się z córką w chacie na bezludziu, a w ojczyźnie nachodzeni są pozostali członkowie rodziny.
Szwankuje tutaj przede wszystkim reżyseria: film jest prowadzony dwutorowo, akcja raz się odbywa we Francji, raz we Włoszech. Nie udało się jednak tego odpowiednio wypośrodkować, przez co wyglądają oba wątki jakby oderwane od siebie. Niespecjalnie dobrym pomysłem było również uwypuklenie jako najważniejszych postaci członków rodziny, naturalnym głównym bohaterem jest były terrorysta i to sceny, gdy wykłada swoje racje są najciekawsze. Wątki rodzinne, stosunki ojciec-córka, pierwsze miłostki dziewczyny - są tutaj zupełnie niepotrzebne. Zamiast tego dużo ciekawsze byłyby retrospekcje, które tutaj ograniczone są do krótkich wyznań, i tak bardzo wymuszanych.
Włoska reżyserka Annarita Zambrano, debiutująca tym filmem nie poradziła sobie z kompozycją, ale za to dała pole do przedstawienia racji. Nie ma tutaj jednoznacznego potępienia, przedstawione są różne podejścia życiowe, poszkodowani się tutaj przede wszystkim najmniej winni członkowie rodziny.
Fabuła toczy się bardzo powoli, odkrywamy kolejne fakty z przeszłości, ale wymaga to od widza dużej cierpliwości. Jednak jako całość fabuła nabiera sensu, a nawet szerszego znaczenia. Ukazuje, że walkę z każdą władzą można jakoś uzasadnić, a źródło zła jest bardzo różnorodne. Jeżeli przetrwa się tę minimalistyczną formę można wynieść sporo ciekawych spostrzeżeń. Szczególnie w kontekście współczesnych problemów z terroryzmem, którego źródła tylko pozornie są odmienne.
Zambrano zaryzykowała z obsadą: Battiston znany jest z występów komediowych, Cétaire najwyraźniej najlepiej czuje się w seksownych szortach. Na swój sposób są wiarygodny łącząc dwa zupełnie różne czasy, a może i różne epoki. Dużo gorzej jest z aktorstwem w wątku włoskim, gdzie ani siostra, ani matka poszukiwanego niczym specjalnym się nie wyróżniają, acz na ich usprawiedliwienie trzeba przywołać słabe pomysły fabularne (wykłady o piekle Dantego, absurdalne przesłuchanie).
Mógłby to być więc ciekawy głos w kontekście współczesnej sytuacji Europy Zachodniej, przypominający jakże podobne problemy dotykały rzekomo rozwinięte demokracje ledwie 30-40 lat temu, ale forma i błędy reżyserskie skazują tę produkcję na niszową dystrybucję.
Zwiastun:
Polska premiera: 18 maja 2018
Produkcja: Francja, Włochy
Rok: 2017
Gatunek: dramat
Reżyseria: Annarita Zambrano
Scenariusz: Annarita Zambrano, Delphine Agut
Obsada: Giuseppe Battiston, Barbora Bobulova, Charlotte Cétaire, Fabrizio Ferracane