top of page

Rampage. Dzika furia – George, goryl-albinos (ocena: 7/10)


Pozbawiona jakiekolwiek logiki, pełna absurdów i sprzeczna z jakimikolwiek prawami fizyki, ekscytująca rozpierducha, z wyrazistymi bohaterami, nie tylko ludzkimi, i dużą dawką poczucia humoru. Dużo lepsze od przereklamowanych Avengersów.


Jak przystało na film o genetyce, rozpoczyna się …. na stacji kosmicznej. Bo na Ziemi zabroniono takowych badań. Transparentna spółka giełdowa przeprowadza je zatem gdzieś na orbicie. Temat wymyka się jednak spod kontroli i warta miliony dolarów stacja obraca się w pył. Ratująca się kosmonautka dociera do kapsuły dopiero po zabraniu próbek, tuż przed atakującym rozrośniętym szczurem. Zwierzak narusza kapsułę i lot nie trwa długo. Musimy więc pożegnać kosmonautkę - szkoda, bo ładna była. Ale niebezpieczne próbki, ku uciesze Zarządu w postaci rodzeństwa, z ogromną prędkością wbijają się gdzieś na terenie Stanów Zjednoczonych … czyli tak jak zawsze UFO ląduje w USA. Akurat w okolicę czegoś w rodzaju ogrodu zoologicznego, gdzie pracuje Davis Okoye, tak tak: Dwayne Johnson. Dwayne, znaczy Davis, ma znakomity kontakt ze zwierzętami, gorzej z ludźmi – ale widać że nie bez powodu, a szczególnie z olbrzymim gorylem George, którego nawet nauczył języka migowego, dzięki czemu wspólnie mogą robić sobie bekę. Ale na nieszczęście to właśnie George odnajduje jedną z próbek, które ocalały z rozwalonej stacji kosmicznej. To zmienia go w prawdziwą bestię. Dawis może liczyć co najwyżej na urodziwą genetyczkę i wyluzowanego agenta. W ślad za zwierzętami, bo nie tylko goryl odnalazł próbki, podążają, gdzieżby indziej jak nie do siedziby Bullsów – CHICAGO.


Podstawa w takich filmach to wbrew powszechnej opinii nie rozsądna fabuła, a bohaterowie. To oni zawsze mogą uratować nawet najbardziej idiotyczny scenariusz. Dwayne Johnson radzi sobie w takich zadaniach nad wyraz gorzej, nawet jego wyciągnięta pięść potrafi zbudować klimat. Ale dostaje w tej produkcji szerokie wsparcie. Kobiety mają być przede wszystkim atrakcyjne wizualnie i takie są. Zaraz po kosmonautce możemy zawiesić wzrok na ładnej blondynie z interesującymi oczami. Niestety „The Rock” jest głuchy na jej zaloty, wiec z nią też się szybko pożegnamy, ale w zamian już do końca filmu dostajemy panią genetyk. Ciekawa jest również rola agenta, który w kowbojskim stylu wspiera ekipę ratującą Chicago świat. Nawet sprawcy całego nieszczęścia- rodzeństwo zarządzające korporacją mające niecne plany, są charakterystyczni i na swój sposób pocieszni, a przynajmniej różnorodni: fajtłapowaty brat i charyzmatyczna, bezwzględna siostrzyczka. Trudno co prawda wyjaśnić ich motywację i pomysł na sprowadzenie nieszczęścia do samej siedziby, ale jak już wiadomo logikę należy w tym filmie odłożyć na bok, aby mieć niczym nie zmąconą rozrywkę.


Prawdziwą gwiazdą na ekranie jest jednak Goryl. To jego interakcje z Davisem są źródłem humoru rozładowującego nawet największą rozpierduchę.

A na rozgrywa się na całego. Stojące na straży bezpieczeństwa kraju wojsko nie ma żadnych szans, do czego nie chce się przyznać ich dowódca do samego końca. Genetycznie ulepszonych stworów nie powstrzyma żadna broń konwencjonalna, aż dziwne że nie pada pomysł jądrowej. Zwierzątka urządzają więc totalną demolkę, na ukazanie której nie zabrakło inwencji nieograniczonej żadnymi rozsądnymi zasadami. Miasto Chicago rozpada się jak domki z krat i możemy na to patrzeć, albo z zażenowaniem spowodowanym brakiem logiki, albo z zapartych tchem czekając aż nasi bohaterowie coś wymyślą.


Efekty specjalne są więc imponujące, trup ściele się gęsto, a koszty odbudowy miasta z pewnością podreperują amerykańskie PKB. Może jedynie trochę 3D nie jest wykorzystane, ale już nie wymagajmy za wiele. Tak na marginesie tej zagłady wieżowców, po 11 września wydawało się, że Amerykanie traumatycznie nie zdecydują się na ukazanie upadku drapacza chmur jeszcze przez wiele lat. Tymczasem katastrofa spowodowana przez George’a i kompanów do złudzenia przypomina destrukcję wież World Trade Center.


Finalnie jednak, jak nie trudno się przy okazji tego typu produkcji domyśleć, wszystko ułoży się po myśli naszych bohaterów, a George i Davis zaserwują jeszcze jeden dobry żart na koniec żegnając widzów z humorystycznym przytupem. Naprawdę lepsza zabawa niż przeładowani superbohaterami ostatni Avengersi.


Zwiastun:

Polska premiera: 15 maja 2018

Produkcja: USA

Rok: 2018

Gatunek: sensacyjny, fantasy, komedia


  • Reżyseria: Brad Peyton

  • Scenariusz: Ryan Engle, Ryan Condal, Carlton Cuse, Adam Sztykiel

  • Obsada: Dwayne Johnson, Naomie Harris, Jeffrey Dean Morgan

Ostatnie posty
Search By Tags
Follow Us
  • Twitter Social Icon
bottom of page