top of page

Taxi 5 – głupie ale śmieszne (ocena: 6/10)


Wyjątkowo głupie i niesmaczne. Ale nic na to nie poradzimy, że przez cały seans pokładaliśmy się ze śmiechu.


Paryski policjant Sylvain (Franck Gastambide) zostaje zesłany na prowincję (czytaj a południe Francji, a konkretnie do Marsylii) po tym jak przespał się z żoną prefekta (to i tak chyba niski wymiar kary). W Marsylii spotyka bardzo specyficzną grupę policjantów: karła, odrażająco brzydką i grubą policjantkę, Araba zafascynowanego katolicyzmem, nieudolnego prefekta, podejrzliwego wyznawcę teorii spiskowych. W dodatku w samym mieście policja ma niewiele do powiedzenia, a kierowca nawet nie pomyśli żeby zatrzymać się na żądanie. Swoją przestępczą misję przeprowadza mafia włoska kradnąca brylanty, wobec której stanie nasz bohater przy wykorzystaniu wszystkich atutów nieudolnej zbieraniny posterunkowych.


„Taxi 5” jedzie po całości, śmieje się ze wszystkiego: niepełnosprawności, uchodźców, policji, przestępców. Są tutaj zarówno głupie gagi z wymiotowaniem, żarty sytuacyjne, ale również kilka udanych ripost słownych. Jest też trochę z oryginalnego pomysłu serii, czyli kilka wyścigów po Marsylii. Zdecydowanie jednak więcej jest komedii (głupiej komedii) niż efektownego kina samochodowych pościgów.


Przyzwoicie wypadają aktorzy, którzy najprawdopodobniej po prostu świetnie się bawią, nie bacząc na głupoty jakie odstawiają na ekranie, a przede wszystkim nie przejmując faktem mało subtelnie obśmiewania wyglądu zewnętrznego.


Dla fanów serii będzie to z pewnością za mało, i film zostanie uznany niepotrzebną kontynuacją i słabo odgrzanym kotletem. Tylko co z tego, jak można spuścić zasłonę milczenia i po chichrać się do woli.

Brakuje zapewne sensownego scenariusza, brakuje nowych pomysłów na samochód, brakuje ładnych kobiet (jedna jest, ale nie wykorzystana), brakuje ciekawszych lokalizacji Marsylii. Fanom zabraknie oryginalnych postaci, ale biorąc pod uwagę upływ czasu (10 lat od czwórki) większość widzów i tak już ich nie pamięta. Może nawet lepszym pomysłem byłaby zmiana tytułu, bo komu chce się oglądać tak męczone w podrzędnych stacjach telewizyjnych poprzednie serie. Twórca serii Luc Besson co prawd występuje jako scenarzysta, ale czy w ogóle ruszył przy tym palcem, to mocno wątpimy. Wygląda to na autorski projekt Francka Gastambide, który całkiem dobrze wypada w głównej roli, reżysersko już słabo, a jeżeli pisał też scenariusz to zupełnie się nie popisał.


No i taki film nam się spodobał. Cóż zrobić ...


Zwiastun:

Polska premiera: 4 maja 2018

Produkcja: 2018

Rok: 2018

Gatunek: komedia, sensacyjny


  • Reżyseria: Franck Gastambide

  • Scenariusz: Franck Gastambide, Stéphane Kazandjian, Luc Besson

  • Obsada: Franck Gastambide, Malik Bentalha, Bernard Farcy, Sabrina Ouazani, Salvatore Esposito, Ramzy Bedia, Anouar Toubali, Edouard Montoute, Moussa Maaskri, Sissi Duparc, Sand Van Roy

Ostatnie posty
Search By Tags
Follow Us
  • Twitter Social Icon
bottom of page