Najlepsze polskie 30-tki, zestaw II – starość, więzienie i piłka nożna (ocena: 7/10)
Drugi zestaw polskich filmów krótkometrażowych dystrybuowany w kinach. Pomysł się cieszy co raz większym zainteresowaniem widzów. Tym razem były także filmy krótsze niż 30 minut, więc zmieściły się cztery.
Data premiery: 20 kwietnia 2018
Gatunek: krótkometrażowy
Zestaw filmów:
Więzi
Nazywam się Julita
Baraż
Ja i mój Tata
Więzi (ocena 7/10)
Starsze małżeństwo przygotowuje 45 rocznicę ślubu. W powietrzu wiszą jednak wzajemne pretensje, mąż bowiem na długi czas opuścił żonę. Teraz go przyjęła, ale zadra pozostała.
Znakomite dialogi, naturalistyczne aktorstwo, zdjęcia podkreślające kameralność zamknięcia w mieszkaniu i głęboka nutka życiowego realizmu. Smutna ta starość. Nawet we dwoje. Żyją razem, ale jakby obok siebie.
Świetny paradokumentalny krótki metraż młodej, jeszcze studiującej, reżyserki - Zofii Kowalewskiej. Czyli takie spojrzenie młodej dziewczyny w przyszłość, także swoją, bo latka szybko przelecą.
Reżyseria i scenariusz: Zofia Kowalewska
Zdjęcia: Weronika Bilska
Obsada: Barbara i Zdzisław Torhan
Nazywam się Julita (ocena 6/10)
Zakład karny dla kobiet. W trakcie pogadanki jednak z kobiet ze złością wychodzi. Okazuje się matką, która zabiła rodzinę prelegentki. Dziewczyna koniecznie chce się z matką rozmówić.
Surowy film, odnoszący się do patologicznych przypadków. Ale nawet tacy ludzie mają swoje prawa, na przykład odmowy widzenia z najbliższa rodziną. Ale czy kobieta może żyć z tak głęboką, nie wyleczoną traumą? Zrobi wszystko żeby skontaktować się z matką, która wyrządziła niewyobrażalne zło.
Może trochę brakuje realności, bo wydaje się że surowe zasady więzienne nie powinny doprowadzić do spotkania, które będzie kluczowe dla obu kobiet. Ma jednak ten film swój głęboki przekaz, może do wąskiej grupy ludzi, ale jednak. Bardzo przekonująca zagrane, świetne zdjęcia oddające duszny i śmierdzący klimat więzienia.
Krótki metraż idealnie oddaje fabułę, która też streszcza się do kilkuminutowego widzenia. Minuty, które zadecydują o przyszłości obu kobiet.
Reżyseria: Filip Dzierżawski
Scenariusz: Filip Dzierżawski, Piotr Borkowski
Zdjęcia: Adam Palenta
Scenografia: Agnieszka Bąk
Charakteryzacja: Joanna Szołtysek
Kostiumy: Hanna Bartoś
Dźwięk: Jarosław Bajdowski, Grzegorz Kucharski
Udźwiękowienie: Paweł Drzyzga
Montaż: Wojciech Jr. Rawecki
Obsada: Marta Ścisłowicz, Aleksandra Konieczna, Janusz Chabior, Przemysław Bluszcz, Ewa Konstancja Bułhak, Małgorzat Rudzka
Baraż (ocena 8/10)
Zyga - czołowy piłkarz lokalnego klubu (z rodzinnymi tradycjami: dziadek tu grał, ojciec tu grał), przebywa na bezrobociu. Wychowuje syna, który również jest wielkim fanem futbolu. O pracę trudno, a tymczasem koledzy z drużyny proszą o pomoc: przed decydującym meczem wypadek miał jeden z graczy i Zyga jako jedyny może go zastąpić. Dla niego najważniejsze są jednak zasady, a te zostały złamane po przejęciu klubu przez nowego sponsora.
Znakomicie zrealizowany film, z fantastycznymi, realistycznymi dialogami, a także z dobrze sfilmowanymi scenami piłkarskimi. Scenariusz może ma kilka wad, ale i tak świetnie oddany jest klimat wiejskiej rywalizacji sportowej. Ale dla naszego bohatera do końca najważniejsze pozostanie fair-play, takich ludzi już chyba nie ma na świecie.
Do tego trzeba podkreślić rewelacyjne aktorstwo: Borusiński jako Zyga, ale wprost rewelacyjny Oliwier Kozłowski w roli syna.
Zwiastun:
Reżyseria: Tomasz Gąssowski
Obsada: Jacek Borusiński, Oliwier Kozłowski, Martyna Żyźniewska
Ja i mój Tata (ocena 7/10)
Dawid, pracownik korporacji - z głupim szefem, szczęśliwy mąż i ojciec. Staje w obliczu konieczności opieki nad swoim starszym ojcem Edwardem, w przeszłości marynarzem. Edward zaczyna zachowywać się co raz dziwniej, w końcu zdiagnozowana zostaje nieuleczalna choroba Alzheimera. Życie rodziny zmienia się w koszmar, ale jak pozbyć się osoby tak bliskiej?
Wzruszający film ukazujący jak trudne wybory odnoszą się do najbliższych nam osób. Choroba zmienia człowieka tak bardzo, że trudno z nim wytrwać.
Siłą filmu są świetne dialogi i wręcz magiczna interakcja aktorska pomiędzy Simlatem, a Kowalewskim.
Minusem jest przesadnie przerysowany temat wykorzystania w korporacji.
Reżyseria: Aleksander Pietrzak
Scenariusz: Aleksander Pietrzak, Mateusz Pastewka
Obsada: Łukasz Simlat, Krzysztof Kowalewski