top of page

W czterech ścianach życia – oblężeni we własnym mieszkaniu (ocena 7/10)


Uniwersalny film o sytuacji ludności cywilnej w trakcie współczesnych konfliktów zbrojnych.


Mieszkanie w bloku. Szczelnie zabarykadowane drzwi. W środku wielopokoleniowa rodzina. Na zewnątrz odgłosy konfliktu zbrojnego. Lokatorzy marzą o normalnym życiu: zakończeniu wojny albo ucieczce z miasta, utrzymaniu swojego dobytku, wychowaniu dzieci, miłości …


Akcja filmu ma swoją lokalizację (oryginalny tytuł będący grą słów to zdradza "Insyriated", ale trzeba również pochwalić polskiego dystrybutora za trafny pomysł), ale równie dobrze mogłaby dziać się w każdym mieście (Ukraina, Jugosławia), w którym dochodzi do konfliktu zbrojnego. Cywilna rodzina ukrywa się we własnym mieszkaniu, ze wszystkimi dogodnościami – jeszcze można wziąć prysznic, jest kuchnia, a nawet Internet (sytuacja więc jest trochę inna niż w przypadku ludności cywilnej na przykład w trakcie II Wojny Światowej – Powstania Warszawskiego – stłoczonych w ciemnych piwnicach). Nie można jednak wychylić głowy przez okno – bo snajper, a tym bardziej otworzyć komuś drzwi. Ta uniwersalność jest niezwykłym atutem filmu, bo pozwala wyobrazić widzowi analogiczną sytuację. Czy tak nieprawdopodobne jest, żeby jakiś konflikt wybuchł w środku twojego miasta? Warszawy, Kijowa, Paryża, czy nawet Londynu bądź Berlina? Przy współczesnym wymieszaniu kulturowym i zagrożeniu terrorystycznym?


Rodzina musi sobie radzić zarówno z przeżyciem w stanie zamknięcia, jak i niebezpieczeństwem czyhającym za oknem, za drzwiami. Szybko okazuje się jak trudnych wyborów muszą dokonywać, żeby chronić siebie i swoją rodzinę. Film w belgijskiego reżysera Philippe Van Leeuw nie unika dramatycznych sytuacji. To zresztą dodaje mu dynamiki, bo samo pokazywanie siedzenia w tych czterech ścianach stałoby się nużące dla widza. Musi on jednak zmierzyć się z obserwacją konkretnego drastycznej sytuacji, z której nie ma dobrego wyjścia – albo ty zostaniesz skrzywdzony/a albo ucierpi twoja najbliższa rodzina.


Pomysłowość, dramaturgia i wciągająca fabuła to nie jedyne zalety filmu Leeuwa. Zwraca uwagę także dopieszczona realizacja. Szczególnie dźwięk i jego montaż jest tutaj na najwyższym poziomie, powodując że obraz wojny, która jest tylko „słyszana” jest tak namacalny. Kameralność filmu powoduje również wyzwanie dla operatora, który musi utrzymać uwagę widza ukazując mieszkańców skupionych w małym pomieszczeniu (w przypadku nasilenia ostrzału należy schronić się w kuchni). Słabe jest natomiast aktorstwo, także w najmocniejszej scenie jest ono zbyt przerysowane. Kiepskie są również dialogi, a niektóre teksty niweczą budowany nastrój.


Nie zmienia to jednak faktu, że jest to jeden z najciekawszych filmów wojennych, w których nie ma wojny, ostatnich lat. Nagroda publiczności na festiwalu w Berlinie jak najbardziej zasłużona.


Zwiastun:

Polska premiera: 16 marca 2018

Produkcja: Belgia, Francja, Liban

Rok: 2017

Gatunek: dramat, wojenny


  • Reżyseria i scenariusz: Philippe Van Leeuw

  • Obsada: Hiam Abbass, Diamand Bou Abboud, Juliette Navis

 
Ostatnie posty
Search By Tags
Follow Us
  • Twitter Social Icon
bottom of page