Miasto duchów – ISIS (ocena 4/10)

W Syrii powstała grupa ludzi dokumentująca zbrodnię i terror islamskich radykałów. Pokazują oni światu, z narażeniem życia, prawdziwą indoktrynację, traktowanie ludzi innych poglądów, wymierzanie sprawiedliwości, a nawet organizowanie zamachów na niewiernych poza własnymi terytoriami: w Europie i Stanach. Organizacja przyjęła nazwę „Raqqa Is Being Slaughtered Silently” i jej członkowie ukrywają się głównie w krajach europejskich.

Tytułowe miasto to syryjska Rakka, która jest uznawana za stolicę islamistów. Była ona nadzieją po rewolucji arabskiej wiosny, a skończyło się, że jest wylęgarnią terroryzmu.

Był to materiał na znakomity film, ale niestety został kompletnie skopany reżysersko. Zamiast skupić na tak ciekawych zagadnieniach dotyczących taktyki i zwyczajów ISI – jest kilka dobrych scen, większość to nudne łażenie bohaterów tego ruchu po ulicy. Po co w takim filmie sceny jak gość idzie ulicą, wchodzi do klatki schodowej i otwiera drzwi? Kompletnie nas to nie interesuje. Ciekawe było to wszystko, co dotyczy genezy działań członków RIBSS, a nie ich osobiste życie, typu radość z urodzenia dziecka.

Bardzo ciekawe było również ukazanie nastrojów wśród mieszkańców krajów, do których uchodźcy przybywają, czego wyrazem jest scena dwóch kontrdemonstracji. Ale ten temat też zaledwie liźnięto.

Powstał więc film zwyczajnie nudny, który ze swoim ciekawych przekazem nie przebije się ponad grupę amatorów kina niezależnego. O oczywiście również hołd dla tych niezwykle odważnych ludzi, tylko czy nie lepiej złożyć im hołd tworząc film, który jest skierowany do szerszej publiczności? Na Warszawskim Festiwalu Filmowym gdzie był pokazywany, nie załapał się nawet do dziesiątki w głosowanie publiczności odnośnie samych dokumentów.

Zwiastun: