Naznaczony: Ostatni klucz – cicho wszędzie, głucho wszędzie (ocena 4/10)
Amerykański dom lat 50-tych ubiegłego wieku. Z telewizji dopływają informacje o rządach Stalina w ZSRR. Apodyktyczny ojciec karze córkę za opowiadanie o swoich wizjach: duchy, egzekucje więźniów itp. Przypatruje się temu młodszy brat i bezradna matka. Zamknięcie w ciemnej piwnicy będzie miało tragiczne konsekwencje.
Po 60 latach budzi się z koszmaru Elise Rainier (Lin Shaye) będąca już w podeszłym wieku dziewczynka z retrospekcji. Para się ona pomocą ludziom nawiedzanym przez duchy. Zlecenie jakie dostaje będzie najtrudniejszym zadaniem, pochodzi bowiem z rodzinnego domu. Do pomocy zatrudnionych ma dwóch pociesznych pomocników (Angus Sampson, Leigh Whannell), którzy specjalizują się głównie w głupich pomysłach innowacyjnych i psuciu sprzętu, który jako tako działał.
Reżyser Adam Robitel najwyraźniej miał ambicję aby rozruszać trochę mocno przeciąganą serię zainaugurowaną filmem Jamesa Wana z 2010 roku. Formuła horroru i ograniczenia fabuły na zbyt wiele nie pozwalają. Każdy idąc na taki film doskonale wie, że za całym złem stoją duchy odgrywające się na żyjących za czyjeś przewinienia z ich ludzkiej przeszłości. Robitel bardzo stara się odnaleźć własny suspens, ale zaskakuje chyba jedynie samego siebie. Film zjada swój własny ogon, zwroty akcji się nieprzekonujące i zwyczajnie nieinteresujące. Chwilowa sympatia do poczciwej staruszki również szybko mija. Seans wlecze się niemiłosiernie, raz po raz męcząc sceną poruszania się bohaterki po ciemnych pomieszczeniach. Na taką fabuła nabiorą się chyba jedynie najbardziej bezkrytyczni fani horrorów.
Szukając sposobu na film reżyser nie zauważył tego co miał pod ręką. Zupełnie nie wykorzystani zostali pomocnicy Elise, w których to postaciach tkwił potencjał komediowy. Reżyser jednak nie zaryzykował, chcąc ściśle utrzymać się w konwencji horroru. Ciekawy wątek można było również usnuć na nowych członkach rodziny bohaterki, które się pojawiają, czyli jej bracie, a przede wszystkich dwóch uroczych blondynkach, grających wnuczki stryjeczne (naprawdę ładne, a zupełnie nieobecne na ekranie: Caitlin Gerard i Spencer Locke).
Może gdyby te wątki drugoplanowe uwypuklić, nowy Naznaczony byłby czymś więcej niż sztampowym horrorem, o którym zapomina się tuż po zakończeniu seansu.
Zwiastun:
Polska premiera – 5 stycznia 2018
Produkcja: Kanada, USA
Rok: 2018
Gatunek: horror
Reżyseria: Adam Robitel
Scenariusz: Leigh Whannell
Obsada: Lin Shaye, Angus Sampson, Leigh Whannell, Caitlin Gerard, Spencer Locke