top of page

"Kryptonim HHhH" - zamach na Heydricha (ocena 7/10)


Maj 1942 roku - Praga. Ulicami Pragi przemieszcza się faszystowski protektor Czech i Moraw. Przed samochodem wyrasta zamachowiec ....


Akcja cofa się do przedhitlerowskich Niemiec. Reinhard Heydrich poznaje piękną kobietę. Jadąc pociągiem podziwiają piękne Niemcy utyskując na ich słabość. Kobieta opowiada przyszłemu mężowi o człowieku, który może to zmienić. Tak Heydrich zostaje jednym z najwierniejszych, a po wybuchy wojny najokrutniejszych hitlerowców.

Ten fragment filmu zdecydowanie najlepszy pod każdym względem. To analiza psychologiczna przeobrażenia człowiek inteligentnego, rozważnego w potwora realizującego plan eksterminacji ludności pochodzenia żydowskiego. Trzeba tutaj zaznaczyć, że jest to pewne uproszczenie i twórcy trochę pominęli faktów z życia Heinricha, jak na przykład już wcześniej występującą nienawiść do Żydów. Nie zmienia to jednak zasługi tego filmu, który próbuje dokonać analizy możliwość wykreowania w człowieku aż takich zasobów zła. Heinrich do ostatnich chwil jest wręcz pewny słuszności swojego postępowania, a wszystko co robi jest jedynie kosztem wielkiego Planu. Zapewne tym fragmentem film nie zjednał sobie zwolenników, bo jednak ta ludzka twarz oprawcy jest zbyt widoczna, nie tylko w przebitkach rodzinnych. Pomijając fabułę należy również podkreślić dobry warsztat filmowy: znakomitą grę Jasona Clarke, a w początkowej fazie Rosamundy Pike – no każdy by stracił przy niej rozum. Można nawet do pewnego momentu traktować ten film jako melodramat, a motywacją Heinricha jest miłość do pięknej kobiety. Kontestacja, że miłość (czy to do kobiety, czy do wodza w późniejszym etapie „kariery”) stanowi usprawiedliwienie nienawiści jest ryzykowna, ale kto wie czy nie prawdziwa w kontekście genezy faszystowskiego zła.


Wątek ten w zasadzie mógłby objąć cały film, ale reżyser przyśpiesza: atak na Polskę, posada dla Heinricha jako protektora Czech i Moraw, krwawa rozprawa z ruchem oporu. I w połowie filmu dochodzimy do punktu wyjścia. Celem takiego zabiegu jest pokazanie drugiej strony. Nagle wchodzimy „w buty” członków czeskiego ruchu oporu. Dla części polskich widzów nawet może być to zaskoczenie, ale jak się okazuje nie tylko w naszym kraju sprzeciw przeciwko okupacji Hitlera był tak odważny i bezkompromisowy. Dość powiedzieć, że zamach stanowiący kanwę filmu był aktem agresji na najwyższego urzędnika hitlerowskiego w czasie II Wojny Światowej. Niestety pod względem filmowym reżyser obniża loty. Może jest to efekt zmiany klimatu, a może słabej realizacji tego fragmentu. Jest on słabszy scenariuszowo i aktorsko. Dobrze za to wychodzi wskazanie rozterek ruchu oporu, który musiał się liczyć, że każdy taki atak będzie skutkował zemstą okupanta. W przypadku zamachu w Pradze konsekwencje były krwawe i tego dotyczy trzecia część filmu, która praktycznie przechodzi w konwencję wojenną.


Niestety, trochę tego za dużo, ale nie można odmówić filmowi wartości edukacyjnej. Dla wielu widzów odkryje realia tej strasznej wojny, a w końcu trzeba pamiętać, że zaczyna dominować pokolenie, które opowieści te zna jedynie z książek na lekcjach historii, bo już ostatni świadkowie odchodzą z tego świata. Można więc wiele temu filmowi zarzucić, szczególnie pod względem kompozycji oraz dosyć niechlujnej realizacji, a wartość samą w sobie jednak ma.


Kilka ważnych rzeczy trzeba jeszcze dopowiedzieć.

1) Film jest oparty na podstawie bestsellerowej powieści Laurenta Bineta "HHhH”. Sam fakt ekranizacji wiele tłumaczy, głównie chaotyczną fabułę. Niestety często całościowe potraktowanie książki wywołuje odwrotny od zamierzeń scenarzystów efekt. Po prostu w filmie jednak jest tego za dużo.

2) Co ciekawe równolegle postawał inny film na podstawie tej historii i to z naszym Dorocińskim w jednej z ról (chyba drugoplanowych) – „Operacja Antropoid”. Do kin nie znalazł drogi, ale jest do obejrzenia w HBO. Możliwe, że ta produkcja trochę umniejszy zalety „Kryptonimu”, bo czuję że zrobili to lepiej.

3) Warto również jeszcze wyjaśnić tytuł, który ani razu nie jest w filmie objaśniony, może jakaś scena wypadła w postprodukcji (można mieć wrażenie, że wiele istotnych wypadło). To skrót do określenia Heinricha jako mózgu operacji Hitlera. I to prawda do dziś jest uznawany za człowieka, który wpłynął na skalę eksterminacji ludności cywilnej – pomysł komór gazowych w obozach koncentracyjnych do głównie jego dzieło. Cześć i chwała czeskim bohaterów za praską akcję.

4) Angielski tytuł jest chyba lepszy: „Człowiek o żelaznym sercu”, ale odnosi się bardziej do pierwszej tercji filmu, i z tym jest największy problem.

Zwiastun:

  • Polska premiera: 10 listopada 2017

  • Produkcja: Belgia, Francja, USA, Wielka Brytania

  • Rok: 2017

  • Gatunek: wojenny, historyczny, dramat, melodramat, wojenny

  • Reżyser: Cédric Jimenez

  • Scenariusz: Cédric Jimenez, David Farr, Audrey Diwan

  • Na podstawie powieści Laurenta Bineta "HHhH

  • Obsada: Jason Clarke, Rosamund Pike, Jack O'Connell, Jack Reynor, Mia Wasikowska

  • Muzyka: Guillaume Roussel


Ostatnie posty
Search By Tags
Follow Us
  • Twitter Social Icon
bottom of page