top of page

"Powiernik królowej" - Allah Save The Queen (ocena 7/10)

Po ponad 100 latach odnaleziono pamiętniki hinduskiego emisariusza do 80-letniej królowej Anglii (wówczas jednocześnie połowy świata, w tym właśnie Indii) - Wiktorii.

Na podstawie pamiętników powstała książka, a następnie film, który mam wrażenie nie zostanie z kilku powodów doceniony.


Stephen Frears reżyser znakomitej "Strategii Mistrza" i "Boskiej Florence" trzyma się swojego stylu tworząc film na granicy komedii i dramatu. Początkowo różnice kulturowe i pozycji społecznej śmieszą. Z czasem jednak uśmiech zastępuje konstatacja o nietolerancji i stereotypach. Ten film nieuchronnie musi zostać odebrany w kontekście bieżącego postrzegania napływu muzułmanów do Europy.


Nie jest to film efektowny. Toczy się wolno, z dbałością o szczegóły i dworskie zwyczaje. Można mieć wrażenie, że od 1890 roku nic się nie zmieniło. Wciąż wokół prominentów obracają się miernoty i karierowicze. Królowa jest zgorzkniała, samotna i zmęczona. Co prawda chrapie, obżera się i fałszuje jak zwykły śmiertelnik. Ale już spojrzenie na nią jest zakazane. Taki bezpośredni, momentami bezczelny przybysz jest skarbem. Okazją do ostatniej przyjaźni, do ostatnich chwil szczęścia.


Frears po raz kolejny (Boska Florence i Meryl Streep) wykorzystuje wielką aktorkę. Królowa Wiktoria to życiowa rola Judi Dench. Już dla tej kreacji wizyta w kinie - obowiązkowa.


Zwiastun:

Ostatnie posty
Search By Tags
Follow Us
  • Twitter Social Icon
bottom of page