"Bracia Lumière" - Kazimierz Prószyński (ocena 9/10)
Ostatnio zostałem uświadomiony przez Prezesa spółki Skarbu Państwa, że prawdziwym wynalazcą kinematografii był Polak, Kazimierz Prószyński. Niestety nie było wtedy państwowości i możliwości komercjalizacji pomysłu. Cały splendor spływa niestety więc na ... tfu tfu ... francuzów. To słynni bracia odmieniani są przez wszystkie przypadki, gdy mówi się o początkach kinach. Szkoda.
Bracia nakręcili kilka tysięcy (!!!) filmów przez 10 lat. Zachowało się 1422. Z tego 108 wykorzystano do niezwykłego filmu dokumentalnego, który właśnie wszedł do dystrybucji w polskich kinach. Jest to pozycja obowiązkowa dla każdego szanującego się kinomana, ale również kopalnia wiedzy dla np. fotografów, dziennikarzy itp.
Można odnieść wrażenie, że cała 122-letnia historia została wymyślona przez genialnych braci. Weźmy już pierwszy ich film o wyjściu pracowników z fabryki. Był on niczym innym, jak dzisiejszym filmem reklamowym. Bracia zresztą nakręcili kolejną wersję, czyli od razu wymyślili remake.
Szybko bracia zorientowali się, jak wspaniale można wykorzystać ich wynalazek. Operowali kadrem, ruchem, światłem, fabułą, humorem, a nawet początkami efektów specjalnych. Z tymi ostatnimi wyszło jak zwykle przypadkiem. Otóż ktoś obejrzał film o burzeniu muru od tyłu i powstały magiczny obraz jakby cegły wbrew prawom ciążenia unosiły się w górę. Bracia zostali co prawda uznani za oszustów, ale pomysł przetrwał.
Szybko również zorientowano się jakie tematy są najpopularniejsze: dzieci, zwierzęta (świetny film dziecka z kotem, ale już na pierwszym filmie był pies oraz zaprząg z koniem), sport, zabawa, praca. Ciekawostką jest zbieżność powstania kina z rozwojem sportu: Lumière wykorzystało to pokazując wyścig kolarski, a nawet alpinizm, byli również prekursorami filmów sztuk walki.
Stolicą kina był rodzinny dla braci Lyon, ale szybko zorientowali się, że należy wykorzystać wynalazek do pokazywania całego świata. Zaczęli od Paryża (budowana wieża i najsłynniejsze miejsca), a następnie Niemcy, Wenecja, Stambuł, piramidy, Londyn, Nowy Jork, Chicago, a nawet Meksyk (słynny film, w którym kaczki przeganiają konie).
Twórcy tego imponującego dokumentu podzielili filmy na 11 kategorii/okresów. Podłożyli ładną muzyczkę, a przede wszystkim dołożyli znakomity komentarz, który wiele wyjaśnia. Te 108 nie musi przerażać, po każdy trwa tylko 50 minut. Powstał film nadzwyczajny.
Zwiastun: