top of page

"Wściekły Nick" - kombajn na Placu Czerwonym (ocena 4/10)

  • Zdjęcie autora: Andrzej
    Andrzej
  • 11 sie 2017
  • 1 minut(y) czytania

Kolejny film, który trafił do polskich kin rok po światowej premierze. Trafił to zresztą złe określenie, bo nawet w Warszawie nie było łatwo odnaleźć seans kinowy. Mała strata, bo na małych ekranie to dzieło wygląda równie żałośnie.

Fabuła w zasadzie jest podobna do cyklu Uprowadzona, tyle że zupełnie nielogiczna i nieprzemyślana. To główny zarzut do tego filmu, który dodatkowo jeszcze ma problemy z budżetem. Może zdjęcia w Moskwie pochłonęły zbyt dużo kasy i na lepsze dopracowanie scen dynamicznych już zabrakło. Niegłupim pomysłem więc byłaby wolta gatunkowa i płynne przejście do nastroju koemdiowego. Ale taka próba jest tylko przez kilkanaście minut i sprowadza się do najlepszej sceny walki z udziałem kombajnu.

Jak ktoś przegapił w kinie nie ma więc czego żałować, a szukanie tego filmu z innych źródeł też nie powinno być koniecznością. To już lepiej odgrzebać po raz kolejny serię "Uprowadzona".


Zwiastun:

 
 
 

תגובות


Ostatnie posty
Search By Tags
Follow Us
  • Twitter Social Icon
bottom of page