"Szukając schronienia" - uchodźcy w Australii (ocena 5/10)
Jeden z ciekawszych filmów dokumentalnych ostatnich lat ze względu na jakże kontrowersyjną obecnie tematykę.
Australia wprowadziła jedne z najsurowszych przepisów imigracyjnych na świecie. Film Evy Orner ukazuje ich rezultaty. Uchodźcy przetrzymywani są w obozach na dwóch odległych od Australii wyspach. Spędzają tam długie miesiące, a nawet lata.
Film przedstawia ten jakże aktualny również w Europie problem z kilku punktów widzenia: samych uchodźców, ich opiekunów, polityków i decydentów. Poruszonych jest wiele ciekawych aspektów: przyczyn emigracji, traktowania ludzi – także dzieci, nie przestrzegania konwencji międzynarodowych, lekceważenia praw człowieka i braku poszanowania godności.
Film Evy Ornet mógłby być ważnym głosem w dyskusji o imigrantach. Ale ma istotne wady.
panuje narracyjny chaos, aspekty ważne są pomieszane z banalnymi, reżyserka wrzuca bez selekcji i uporządkowania chyba wszystko co zebrała w temacie
jeszcze gorzej jest w warstwie wizualnej, jakby dokonać eksperymentu i wyłączyć obraz zostawiając napisy i fonie – film nic by nie stracił a nawet zyskał, chyba nie o to chodziło, „gadające głowy” przeobrażają się w „gadające szyje”, obraz tej samej łodzi jest eksponowany kilkakrotnie, nawet sceny z obozu uchodźców są słabe i źle zmontowane,
Jedyne co naprawdę wstrząsa to rysunki dzieci i napis „kill us” ...
Zwiastun: