"Matka jest tylko jedna" - Matki i Córki (ocena 4/10)
Jest dużo utyskiwań na zmianę anglojęzycznego tytułu tego filmu. Ale dzięki pomysłowi polskiego dystrybutora (który dał radę wprowadzić ten film jedynie do programu Canal Plus) przypomniałem sobie jeden z ulubionych żartów:
"Pani w szkole zadała napisanie wypracowania o tytule "Matka jest tylko jedna". Dzieci czytają jak bardzo kochają swoje mamy, bo matka jest tylko jedna.
Czas na Jasia: u mnie w domu jak zwykle była libacja, wszyscy tak nawaleni że nikt nie był w stanie wstać od stołu, słyszę jak krzyczą do mnie żebym przyniósł dwie flaszki z kuchni, biegnę i krzyczę: Matka!!!! Jest tylko jedna".
Sam film ma kompozycję mozaikową, poszczególne historie łączą stosunki macierzyńskie. Niestety wszystkie są potraktowane "po łebkach". Dominuje wątek fotografki, która zachodzi niespodziewanie dla samej siebie w ciążę.
Film mimo dobrej obsady (Christina Ricci, Selma Blair, a nawet Sharon Stone i Susan Sarandon) nie trafił do dystrybucji kinowej i można go obejrzeć obecnie w telewizji. Mała strata, bo w zasadzie niczym wielkim się nie wyróżnia, a znakomite aktorki rozczarowują. Mam jednak swoją spiskową teorię, że brak kinowych pokazów jest związany z tematem aborcji, która SPOILER: nie została tutaj ukazana jakby pewnie oczekiwały środowiska lewackie.
Zwiastun: