"Amerykańska sielanka" - jąkała (ocena 8/10)
Ewan McGregor dokonał rzeczy nadzwyczajnej ekranizując powieść, której przenieść na ekran się zwyczajnie nie dało.
Wszystko wskazywało na wtopę.
Film ma słabe recenzje. Na ekrany polskich kin wszedł z dużym opóźnieniem i nie cieszy się popularnością: mało seansów, jeszcze mniej widzów (w czwartym dniu wyświetlania oprócz mnie na sali była jedna para).
A tymczasem to film nadzwyczajny: prosty, zrozumiały, ale poruszający scenariusz, skrupulatna realizacja znakomicie oddająca realia USA (zdjęcia, scenografia, kostiumy), a przede wszystkim genialne aktorstwo. McGregor jako aktor zrobił to co umiał najlepiej: dopracował do perfekcji aktorstwo, dzięki czemu w filmie są aż trzy wybitne kreacje. Oscarów nie będzie, a powinny być.
Fabuła
Opowiadana w formie retrospekcji historia małżeństwa idealnego: mistrza sportowego, żyda, syna właściciela wytwórni damskich rękawiczek oraz miejscowej dziewczyny, inteligentnej laureatki konkursów piękności. Owocem małżeństwa jest córeczka, ale od początku coś jest z nią nie tak. Początkowo znamionuje to jedynie jąkanie, ale z czasem okres buntu przechodzi wszelkie wyobrażenia. Wszystko na tle protestów przeciwko wojnie w Wietnamie. Jąkająca się córeczka zmienia beztroskie życie rodziny.
Narracja
Historia, mimo że oparta na wielowątkowej powieści Philipa Rotha, w filmie jest bardzo prosta. Nie trzeba tak jak chociażby w "Manchester by the Sea" myśleć kto jest kto i kiedy się akcja dzieje. Dzięki temu można się skupić na dramacie samych bohaterów. O każdy z nich inaczej go przeżywa. Dawno nie widziałem filmu, w którym udało się tak skrupulatnie ukazać dramat osobisty aż trzech postaci.
Aktorzy
To duża zasługa wręcz genialnego aktorstwa. Początkowo wydaje się, że Dakota Fanning pobije aktorsko cała obsadę. Jej brawurowo odegrany bunt przykuwa największą uwagę. Z czasem jednak mocniej wybija się w roli starzejącej się piękności Jennifer Connelly. Ale całościowo po filmie pozostaje w pamięci rola samego reżysera.
USA
Ten film to też lekcja historii Stanów Zjednoczonych. Zapewne mało kto wie, jak drastyczny protest miały protesty przeciwko interwencji w Wietnamie. Terroryzm i zamachy bombowe zostały rozpropagowane przez lewackie organizacje, mające swój rodowód w rewolucji młodzieży z 1968 roku. Może także dlatego ten film ma tak negatywne recenzje?
Zwiastun
Niestety po raz kolejny zwiastun zdradza zbyt wiele. Twórcy powinni się ogarnąć w tym zakresie, po co psuć widzom zabawę i eliminować, tak ważny w kinie, element zaskoczenia.