"Trolle" - kto ma trolle ma kontrolę (ocena 7/10)
Kolorowo, zabawnie, muzycznie i inteligentnie - wszystko co potrzeba dobrej animacji.
A mimo to nie najlepsze recenzje i stosunkowo słaba - jak na skalę promocji - frekwencja.
Całkiem dobra jest wersja 3D, a już dostępna w takiej Warszawie tylko na pojedynczych seansach, typu: Janki.
Fabuła
Trolle to zabawne, kolorowe stworzonka, które uwielbiają zabawę, kontakt bezpośredni, śpiewanie i przytulanie. Niewiele im do szczęścia potrzeba.
Problem w tym, że istnieją jeszcze Bergenowie - plemię ponure, smutne i przygnębione, które sobie ubzdurało jak osiągnąć szczęście. Otóż trzeba zjeść (żywcem zresztą) trolla.
Stąd te przemiłe stworki (trochę pokroju smerfów) muszą salwować się ucieczką, żeby przetrwać. Na szczęście mają mądrego króla, która wyprowadza ich niczym Mesjasz do ziemi obiecanej. W nowym miejscu, z dala od bergenów trolle mogą ponownie zająć się imprezowaniem i cogodzinnym przytulaniem. Ale nic nie trwa wiecznie. Mija 20 lat i trolle tracą poczucie zagrożenia. Urządzają tak głośno imprezę, że wyczają ich jeden z bergenów. Mądry król już jest za stary na objęcie przywództwa, ratować sytuację musi jego córka - księżniczka, która raczej specjalizuje się w śpiewie niż w takich "mission impossible".
Branch
Ale wśród trolli jest też pewien odmieniec, który nie imprezuje, a buduje schron przewidując agresję żarłocznego wroga. Nie lubi się przytulać, nawet nie śpiewa. Zajmuje go tylko obawa przed agresją wroga. Jak się okazuje po części słuszna postawa. Tylko jak przyjdzie co do czego, to inni skorzystają z jego schronu, a on nie będzie miał innego wyjścia jak stawić czoło niebezpieczeństwu.
Postacie
Już samo zestawienie beztroskiej i naiwnej księżniczki z katastrofistą i ponurakiem gwarantuje sukces fabule tej animacji. Ale ciekawych postaci będzie więcej również w obozie wroga. Nic tu nie będzie czarno-białe i także w gronie trolli nie wszyscy będą szlachetni. Taka różnorodność i wyrazistość postaci to duża zaleta filmu, bo nawet dorośli mogą śledzić z zaciekawieniem przebieg zdarzeń. Co prawda finał nie jest jakoś specjalnie odkrywczy, ale to już mały feler.
Muzyka
Jest prosty sposób, gdy fabuła "zamula". Trolle zaczynają śpiewać i jest od razu wesoło, po kilku minutach można wracać do fabuły. Dzięki temu całą animację ogląda się po prostu z dużą przyjemnością.
Dubbing
Polski dubbing mocno przeciętny, ale nie przeszkadza. Oryginalny sądzą po kreacjach na premierze - atrakcyjny ...
Zwiastun: