"Nowy początek" - jaki jest Wasz cel przybycia na Ziemię? (ocena 8/10)
Kino SF najwyższych lotów.
A dobry film tego gatunku to konieczność posiadania dobrego scenariusza, zbudowania klimatu i jeszcze wybrnięcia z zagadnienia do końca. Denis Villeneuve wybrnął ze wszystkich pułapek i stworzyć dzieło znakomite. Nie wiem tylko dlaczego mam wrażenie, że nie zostanie one zaliczone do arcydzieł kina SF.
Scenariusz
Villeneuve wykorzystał opowiadanie Teda Chianga ze zbioru "Historia twojego życia" - popularnego, acz mocno chimerycznego pisarza, który tworzył tylko opowiadania, nie napisał żadnej powieści. Pewnie taki amerykański Ziemkiewicz.
Pomysł jest znakomity. W końcu nie ma wcale pewności, że przybysze z kosmosu będą potrafili się z nami skontaktować. Dlaczego niby mieliby znać chociażby język angielski?
Ale motyw przewodni to za mało. Musi jeszcze do czegoś prowadzić. I również to zapewnia ten scenariusz. Chociaż eksperymenty z postrzeganiem czasu są bardzo ryzykowne, tutaj wychodzi to zaskakująco dobrze.
Klimat
Nie wiem czy to zasługa zdjęć, muzyki, czy czegoś innego. Ale reżyserowi przez cały film udaje się utrzymać znakomity klimat. Różny zresztą: zaskoczenia, niepokoju, ciekawości, strachu i wreszcie końcowego przesłania. Może jest ono naiwne (nie zdradzam), ale czyż prostota nie jest najlepszym rozwiązaniem?
Amy Adams
Dźwiga na sobie cały film. I robi to znakomicie. Kto by się spodziewał.
Kinomaniak:
Kolejne zachwyty: