"Jak Bóg da" - (ocena 8/10)
Włoski film w reżyserii Edoardo Falcone. Byłaby to jedna z najlepszych komedii, jakie zagościły w polskich kinach, gdyby nie fakt, że to tak nie do końca komedia. Ma elementy dramatu, a także kina religijnego, co chyba szkodzi filmowi w ocenie i skali dystrybucji. A niesłusznie bo zabawa jest i przednie, i całkiem mądra. Fabuła
Bohaterem jest doświadczony profesor-chirurg. Twardo traktuje swoich pracowników, pacjentów, a nawet rodzinę. Żona jest w depresji i popija, córka mieszka naprzeciwko z nielubianym przez tatę mężem, a syn chce coś wyznać. Profesor podejrzewa, że homoseksualizm i odpowiednio przygotowuje rodzinę. Wyznanie syna jednak najbardziej dotknie jego, sprawi że porzuci on nawet swoje zawodowe obowiązki i będzie udawał bezrobotnego.
Komedia
Pod względem humorystycznym ten film jest tak dobry, że nawet mnie rozśmieszył. A to sztuka. Genialna jest rola zięcia, który przekomicznie wdraża się w mistyfikację. Ale świetna jest również jego żona, która przechodzi etap od niewiedzy o zakończeniu filmu o Jezusie, poprzez nagminne odmawianie różańca do fascynacji religiami wschodnimi.
Powodzenie komediowego charakteru filmu to świetne dialogi, znakomity scenariusz, a może przede wszystkim świetne role aktorskie.
Tolerancja
Niesamowitą zaletą filmu jest, że potrafi się śmiać ze wszystkiego. I z pracoholizmu, i z księży, i z ateistów, i z nawiedzonych duchowo, i z ciągle zmieniających zdanie. Dzięki temu film jest ciepły i przyjazny każdemu widzowi.
Spoilery
Profesor pod wpływem wydarzeń zmienia swoje postępowanie. Nabiera zdolności do współczucia, empatii. Nawet jego trwałe poglądy ulegają przemianie. Końcówka idzie trochę w stronę kina religijnego, ale nie tak bardzo żeby zniechęcić widzów, którzy nie gustują w tej nowej modzie w polskiej dystrybucji.
Nie tylko komedia
Nie przeszkadza tej produkcji umieszczenie wątków dramatycznych. Postać żony profesora jest jednak smutnym aspektem życia: rozczarowanie, zmęczenie małżeństwem, niespełnienie, depresja, alkoholizm. Reżyser nie próbuje tego dramatu ukryć i zmienić w komedię, a pokazuje problem takim jakim jest. I w ten sposób wygrywa.
Realizacja
Dużo jeszcze jest w tym filmie dobrych rzeczy, od muzyki począwszy na nieprzedłużaniu skończywszy. Dawno nie wyszedłem z kina w tak dobrym nastroju.
Film otrzymał nagrodę David di Donatello w 2015 za najlepszy debiut reżyserski.