"Mustang" - zakaz piłki nożnej
Mustang to debiut francusko-tureckiej reżyserki, 37-letniej Deniz Gamze Ergüve. Urodzona w stolicy Turcji dorastała i zdobyła wykształcenie we Francji.
W swoim pierwszym filmie uwypukliła różnice kulturowe wychowania w Turcji (szczególnie na prowincji), w porównaniu do standardów europejskich. W dużej mierze przyczyniło się to do sukcesu filmu i gorących dyskusji na temat utrzymujących się w państwach muzułmańskich zwyczajów.
„Mustang” to historia sióstr wychowywanych na prowincji - okolice Trabzonspor, w ściśle muzułmańskiej tradycji: czyli zakaz kontaktu z mężczyznami, zgoda na wybór przez rodzinę męża, a nawet, o zgrozo!!!, zakaz oglądania piłki nożnej.
Film zaczyna się od niewinnych (przynajmniej z pozoru, dla osób przyzwyczajonych do europejskiego modelu kulturowego) zabaw nastolatek po imprezie szkolnej. Rozbawione, wracając do domu, grają w wodzie z kolegami w piłkę, a następnie szabrują jabłka w ogrodzie. Najpoważniejszą konsekwencją powinno być postraszenie przez właściciela sadu.
Tymczasem po powrocie do domu rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej, niż w kulturze europejskiej. Okazuje się bowiem, że dziewczyny są wychowywane według bardzo ostrych zasad, wykluczających takie zachowania jak nawet dotknięcie ramienia mężczyzny. Niewinne zabawy staną się początkiem udręki sióstr: dochodzi do absurdów typu: konieczność badania dziewictwa przez ginekologa, czy wręcz aresztu domowego.
Jedna z sióstr - fanka pobliskiej drużyny futbolowej - nie może nawet oglądać z mężczyznami meczów piłki nożnej, a ewentualna wizyta na stadionie (nawet na meczu na którym będą same kobiety) jest surowo zakazana.
Głównym motywem filmu staje się proces poszukiwania dla dziewczyn mężów. Nie mamy tutaj klasycznej w naszej kulturze samodzielności i wolnej woli. To rodzina decyduje o wyborze kandydata, którego rodzina przychodzi na tradycyjną herbatę do rodziny przyszłej panny młodej.
Pomimo faktu, że jest to praktyka znana europejskiemu widzowi, i ukazywana w wielu filmach, to w przypadku obrazu Ergüven zaprezentowana z perspektywy najbardziej zainteresowanych (czyli sióstr, których całe życie zależy od tego wyboru), szokuje i zmusza do zastanowienia.
"Mustang" pokazuje rzeczywistość taką, jaka jest. Są chwile beztroski, jak na początku filmu, są momenty ekscytacji gdy się na chwilę uda wyrwać z domu, jest nawet jeden moment bardzo humorystyczny - związany zresztą z meczem piłki nożnej.
Ale generalnie wizja reżyserki jest mocno przygnębiająca, życie młodych dziewczyn na prowincji Turcji jest skazane na podległość mężczyźnie, i nie ma żadnej gwarancji że zaznają one w życiu odrobiny szczęścia.
Największym atutem filmu jest umiejętność ukazania życia dorastających dziewczyn z ich perspektywy. Trudno nie przejąć ich losem, nie dopingować ich w próbie wyrwania się z tego kulturowego kieratu.
Dobrze poradziły sobie aktorki, które grają przekonująco, momentami wydaje się jakbyśmy oglądali pasjonujący film dokumentalny.
"Mustang" jest poprawnie zmontowany, każda scena wnosi coś nowego akcji, nie ma przestojów, scen niepotrzebnych, zbędnych dialogów. Wszystko uzupełniają nastrojowe zdjęcia oraz dobrze dobrana muzyka. Wydźwięk filmu jednak jest gorzki i prawie cały czas widz współczuje bohaterkom.
Film ma raczej wolne, czasami nużące tempo. Ale ze względu na tematykę wywołał wiele dyskusji i zdobył uznanie na światowych festiwalach (Odessa, Sztokholm, Cannes, Toronto). W rywalizacji oscarowej oczywiście poległ z kretesem, nie miał szans - akcja nie odnosi się do holokaustu.