top of page

"Głośniej od bomb" - słaby reżyser


Był kiedyś taki polski film w reżyserii Przemysława Wojcieszka pt. „Głośniej od bomb”. Teraz do polskich kin weszła produkcja o takim samy tytule. Z jednej strony jest to mylące. Ale co gorsza tytuł ten, ani na jotę na pasuje do samej produkcji. Ale ze oryginalny tytuł też był zbliżony „Louder Than Bombs” – to już tak zostawiono. Tyle, że bez sensu.

Tytuł nawiązuje do jednej z postaci filmu – fotoreporterki wojennej, granej przez Isabelle Hubert. Problem w tym, że ten wątek jest marginalny, a w zasadzie jest tylko przyczynkiem do fabuły. Otóż po powrocie z miejsca działań wojennych, ginie ona w nie do końca wyjaśnionych okolicznością w wypadku, i przedmiotem filmu są reakcje na ta tragedię jej męża i dwójki odrastających synów.

Akcja gównie toczy się trzy lata po nieszczęśliwym wypadku i koncentruje się na … no właśnie – to jest największy problem, bo reżyser zupełnie nie ma pomysłu na co postawić główny nacisk. W efekcie mamy pełny chaos scenariuszowo-montażowy. Czasami dostajemy garść informacji o znakomitych zdjęciach zrobionych przez Isabelle, z drugiej naprawdę mocną scenę jej wypadku, z trzeciej problemy emocjonalne syna i jego bunt do nauczycielki, a z czwartej zamiłowanie do gier komputerowych. I jeszcze kilka zbędnych wątków. Całość wygląda jak zlepek słabo powiązanych scen. I widz ma ochotę po kilku minutach opuścić salę kinowa.

Jest w tym filmie kilka dopracowanych scen, chyba najlepsza z kontrakcją chłopaka z nauczycielką. Ale całość wygląda wyjątkowo mdło i męcząco. Nie dziwi więc słaba frekwencja: „dzisiaj jest pan sam, a ostatnio nikogo nie było” – zakomunikowała mi sympatyczna dziewczyna z kasy zaprzyjaźnionego kina KC. „Bo kto by chciał to oglądać” – mogłem tylko skomentować po seansie …

Najlepiej to swoje nieudane dzieło podsumował sam reżyser Joachim Trier (znany w Polsce z dwóch filmu „Reprise. Od początku, raz jeszcze”, „Oslo, 31 sierpnia” – oba moim zdaniem równie pretensjonalne i nudne): „nie jestem zbyt dobry w tworzeniu prostych historii”. Jeszcze zmarnował potencjał aktorski Hubbert i Eisenberga.


Ostatnie posty
Search By Tags
Follow Us
  • Twitter Social Icon
bottom of page