Most szpiegów - plejada gwiazd (ocena 8/10)
Napisy końcowe naszpikowane są wielkimi gwiazdami:
reżyseria Stevena Spielberga
scenariusz braci Coen
zdjęcia Janusza Kamińskiego
muzyka Thomasa Newmana
główna rola Toma Hanksa
Kilkakrotnie zmienia swój gatunek: na początku to typowy film szpiegowski, powoli przeistacza się w dramat sądowy, aby przez moment wejść w gatunek wojenny (prawie jak "Top Gun"), co raz bardziej zmierzając do komediodramatu.
Wszystko jest bardzo płynne dzięki znakomitym dialogom, świetnym zdjęciom oraz sprawnemu montażowi.
Długość filmu nie jest tutaj żadnym problemem, ponad dwie godziny mijają naprawdę szybko i w sumie z pół godziny mógłby jeszcze ten film potrwać.
Rola Toma Hanksa jest zagrana koncertowo, ale świetnie radzą sobie także aktorzy drugoplanowi:
a) Mark Rylance w roli podstarzałego sowieckiego szpiega ze znakomitym sceptycznym tekstem "A czy to coś zmieni?"
b) Scott Shepherd w roli agenta CIA - mocno podekscytowanego akcją wymiany na moście
c) Edward James Hyland w roli dość zdecydowanego sędziego
d) Austin Stowell jako pilot w znakomitej scenie katapultowania.
Film jest oparty na prawdziwej historii z najgorszego okresu zimnej wojny i z początku budowy muru berlińskiego. Akcja toczy się w Brooklynie i w Berlinie, ale także na sali sędziowskiej i w samolotach. Część scen kręcono również we Wrocławiu. Zresztą liczna polska ekipa brała udział w tworzeniu filmu.
Wielkie kino!
Zwiastun: