W objęciach węża - kolumbijski kandydat do Oscara (ocena 6/10)
Bardzo rzadko – o ile nie pierwszy raz – na ekranach polskich kin prezentowana jest kinematografia kolumbijska (a jeśli już - to raczej jest temat handlu narkotykami i przestępczości w tym kraju). Ale okazja jest szczególna, bo „W objęciach węża” w reżyserii Ciro Guerry to film eksperymentalny, ale zdecydowanie warty polecenia. W samej Kolumbii pomimo skromnej dystrybucji film cieszył się ogromną popularnością. Zapewne pomaga tutaj przywiązanie Kolumbijczyków do wszelkich mitów związanych z Amazonią, która zajmuje połowę tego kraju.
W czarnobiałych kadrach obserwujemy historię dwóch wypraw (w zasadzie spływów) po Amazonii oddzielonych czasowo o 40 lat. Łącznikiem jest postać miejscowego szamana, który w tym samym stroju jako młody chłopak i dojrzały mężczyzna pomaga białemu przybyszowi w poszukaniu rośliny o wyjątkowych właściwościach. Pomimo że tempo filmu jest bardzo wolne, to wydarzeń i interesujących spotkań jest wiele. Mamy: i wizytę w klasztorze, i spotkanie w wiosce samozwańczego Mesjasza, i kłótnie z tubylcami o kompas.
Największym atutem filmu są fantastyczne zdjęcia, które przykuwają uwagę nawet jak niewiele się dzieje na ekranie. Znakomicie dopieszczone są wszystkie sceny dialogowe pomiędzy bohaterami, różnica kulturowa jest szczególnie uwypuklona (chociażby scena z kompasem). Do tego dochodzi idealnie dopasowana muzyka i można się zatracić w oglądaniu tego filmu.
W konkursie oskarowym jest bez szans, ale sama nominacja daje możliwość obejrzenia go przez szersze grono odbiorców, jak się okazuje również polskich widzów kinowych.
Zwiastun:
Polska premiera: 13 listopada 2015
Reżyser: Ciro Guerra
Scenariusz: Ciro Guerra, Jacques Toulemonde Vidal
Obsada: Nilbio Torres, Antonio Bolivar, Jan Bijvoet, Brionne Davis, Yauenkü Migue