"Performer" - choroba umysłowa
Od dwóch tygodni w wybranych kinach studyjnych przewija się film Performer. Ma on nawet sympatyczne recenzje, do wizyty w kinie zachęca obsada: Andrzej Chyra i Agata Buzek (łącznie 10 minut na ekranie) i zapowiedź punkowej muzyki (łącznie 30 sekund). Nie ma sensu opowiadać fabuły, bo jej nie ma, są jakieś pojedyncze absurdalne sceny, typu chodzenie ze sznurkiem w bucie, palenie włosów i znęcanie się nad rybą w akwarium.
Nie wiem co piją (biorą) twórcy tego filmu, ale uwierzcie że "Ogień" pije różne trunki, w różnych konfiguracjach ale na pomysł takiego debilizmu jak ten film by nie wpadł.
Może "Woda" ma inne zdanie:
Film obejrzany w kinie KC w gmachu dawnego Domu Partii. Szacunek dla tego kina że puszcza ambitny repertuar pomimo nikłego zainteresowania i że nie przeszkadza im że na ostatnim seansie jest tylko redakcja portalu wodaiogien.com